Jak zakaz handlu w niedziele wpłynął na branżę handlową? Analiza danych GUS

19 sierpnia 2021, 15:58 |  Analiza  |  Przeczytanie tego tekstu zajmie około 18 min.
Zdjęcie

Zakaz handlu w niedziele obowiązuje w pełnym wymiarze już od ponad półtora roku, a wraz z okresem przejściowym już trzy i pół roku. W ostatnich miesiącach coraz więcej sklepów spożywczych otwiera się pomimo zakazu, korzystając z luk prawnych pozostawionych w ustawie. To dobry moment, aby zweryfikować, w jakim stopniu ograniczenie handlu w niedziele wpływa na wyniki firm zajmujących się handlem detalicznym oraz na sytuację pracowników tej branży.

Wraz ze złożeniem w Sejmie przez posłów PiS projektu zmiany ustawy powraca do debaty publicznej temat ograniczenia handlu w niedziele. Nowelizacja ma być odpowiedzią na rozpowszechnioną praktykę otwierania sklepów w ten dzień przez największe sieci handlowe na podstawie umów z firmami kurierskimi o świadczeniu usług w sklepach jako „placówkach pocztowych”. Dziś jest to jeden z aż 32 wyjątków, w których podmioty prowadzące sprzedaż detaliczną są wyłączone z obowiązywania zakazu niedzielnego handlu. W ostatnich tygodniach proceder ten nabrał przyspieszenia, gdy już nie tylko mniejsze sklepy – na czele z najliczniejszą siecią Żabka – ale również sieci większych sklepów (np. Kaufland i Biedronka) zapowiedziały korzystanie z luki prawnej „na pocztę”.

Przypomnijmy, w Polsce w 2018 roku rozpoczął się proces stopniowego zwiększania liczby niedziel, w które handel jest co do zasady zabroniony. Od początku 2020 roku zakaz ten obowiązuje w swoim ostatecznym zakresie we wszystkie niedziele, z wyjątkiem siedmiu określonych w ustawie. Wśród przeciwników obecnego ograniczenia już od pojawienia się projektu ustawy w przestrzeni publicznej powtarzany jest argument ekonomiczny. Komentatorzy, na czele z przedstawicielami związków pracodawców, wieszczyli wysokie spadki obrotów w branży handlu detalicznego i spowodowaną tym falę bankructw, szczególnie małych sklepów. W efekcie, nastąpić miały zwolnienia pracowników w tej branży na poziomie kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy (od 36 tys. wg PwC1 do 50 tys. wg Biura Analiz Sejmowych2).

W dalszej części artykułu poddamy analizie dane dotyczące sprzedaży, zatrudnienia i wynagrodzeń w branży handlu detalicznego, aby sprawdzić, na ile przewidywania komentatorów sprzed ponad 3 lat się sprawdziły. Krótko po zakończeniu całego okresu przejściowego, gdy stopniowo rosła liczba niedziel niehandlowych, do Polski dotarła pandemia COVID-19, w związku z którą pojawiały się okresowe zakazy lub poważne ograniczenia działalności sklepów. Tym samym, analiza wpływu ustawy na wyniki firm działających w handlu detalicznym obejmie okres od stycznia 2016 r. do lutego 2020 r. Dane, z których będziemy korzystać to dynamika zmian wartości miesięcznej sprzedaży w poszczególnych segmentach handlu detalicznego.

Sprzedaż detaliczna

Jako pierwsza przeanalizowana zostanie dynamika sprzedaży w handlu detalicznym. Branża ta jest jednak niejednolita, a także nie w całości została objęta ograniczeniem handlu w niedziele. Jakie segmenty handlu weźmiemy więc pod uwagę? Dane udostępniane przez GUS dzielą tę kategorię na następujące dziewięć podkategorii:

a) pojazdy samochodowe, motocykle, części

b) paliwa stałe, ciekłe i gazowe

c) żywność, napoje i wyroby tytoniowe

d) pozostała sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach

e) farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny

f) tekstylia, odzież, obuwie

g) meble, RTV, AGD

h) prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach

i) pozostałe

Wśród nich znajdziemy kategorię sklepów, których ustawa nie obejmuje (b), taką, którą obejmuje jedynie częściowo (e) oraz taką, na którą nie powinna mieć istotnego wpływu, ponieważ klienci dokonują tych zakupów sporadycznie i za wysoką kwotę, a więc rzadko kiedy są to zakupy impulsywne (a). Pozostaje zatem sześć podkategorii, które dla większej przejrzystości zaprezentowane zostaną na dwóch wykresach. Pierwszy z nich dotyczy omawianego wskaźnika dla podkategorii d), g) oraz i).

Na tym i kolejnych wykresach trzema kolorami zaznaczono okresy, chronologicznie, kolejnych etapów wprowadzania ograniczeń: (1) od marca grudnia 2018 r., (2) od stycznia do grudnia 2019 r., (3) od stycznia do maja 2020 r.

Dynamika miesięcznej sprzedaży w wybranych kategoriach handlu detalicznego w Polsce w latach 2016-2020, cz. 1

Zacieniowanymi obszarami zaznaczono kolejne etapy wprowadzania ograniczenia handlu w niedziele.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Jak widzimy, dynamika wzrostu sprzedaży w tych segmentach nie wykazuje widocznej reakcji na obowiązywanie Ustawy, osiągając najwyższe wartości w trakcie pierwszego lub drugiego etapu okresu przejściowego. Wahania w sprzedaży nie są związane z otwarciem lub zamknięciem sklepów w niedziele. Stąd też możemy wysnuć wniosek, że sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD, a także sprzedaż kryjąca się pod dwiema kategoriami „pozostałych” towarów (a więc nie będących: pojazdami, paliwami, żywnością, tytoniem, farmaceutykami, kosmetykami, odzieżą i obuwiem, prasą, książkami, meblami i sprzętem RTV/AGD) nie ucierpiała na skutek zakazu handlu w niedziele.

Dynamika miesięcznej sprzedaży w wybranych kategoriach handlu detalicznego w Polsce w latach 2016-2020, cz. 2

Zacieniowanymi obszarami zaznaczono kolejne etapy wprowadzania ograniczenia handlu w niedziele.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Kolejny wykres prezentuje wartość indeksu w badanym okresie dla podkategorii c), f) i h). Widzimy pewien negatywny wpływ wprowadzonych ograniczeń na tempo wzrostu sprzedaży detalicznej. Szczególnie widać to w przypadku sprzedaży tekstyliów, odzieży i obuwia oraz prasy, książek i pozostałej sprzedaży w wyspecjalizowanych sklepach. Pierwsza z tych kategorii odnotowywała bardzo wysoki wzrost sprzedaży w latach 2016-2017. Do wprowadzenia ograniczeń w handlu przeciętnie sprzedaż wynosiła aż 18% więcej niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku. Od marca 2018 r. stopniowo wartość indeksu spadała, aby w 2019 r. wynosić średnio 106. Sprzedaż w kategorii „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” w 26 miesiącach poprzedzających wprowadzenie ograniczeń rosła średnio o 7,9% r/r, aby w następnych 24 miesiącach do wybuchu kryzysu pandemicznego rosnąć średnio zaledwie o 2,7% r/r.

Zmiany te są zgodne z oczekiwaniami. Powyższe kategorie dóbr należą do tych sprzedawanych w dużej mierze w centrach handlowych lub handlowych dzielnicach miast, które to miejsca były licznie odwiedzane w niedzielę. Ten rodzaj zakupów traktowany jest jako sposób spędzania wolnego czasu, a nie jedynie nabywanie potrzebnych nam produktów. Zamknięcie sklepów w niedziele oznacza ograniczenie funkcji rozrywkowej zakupów, a tym samym rezygnację z części nabywanych ubrań, butów czy książek. Warto zauważyć, że wciąż mówimy o nieustannym wzroście sprzedaży, a w przypadku segmentu odzieżowego wzroście całkiem imponującym. W żadnym miesiącu obowiązywania Ustawy przed pandemią nie mieliśmy do czynienia ze sprzedażą niższą niż rok wcześniej.

Zdecydowanie mniejsze znaczenie mają centra handlowe dla sprzedaży dóbr z kategorii „żywność, napoje i wyroby tytoniowe”. Wskaźnik wzrostu sprzedaży dla tej kategorii nie jest tak bardzo zmienny jak dla dwóch poprzednich kategorii. Duże zmiany wskaźnika występują niemal wyłącznie wówczas, gdy Wielkanoc przypadała w innym miesiącu niż rok wcześniej. Jak widać na wykresie 4 przez większość 2016 r. wskaźnik wahał się pomiędzy wartościami 103 i 107, ze średnią miesięczną dla tego roku równą 106,5. W kolejnym roku trwał już spadek w okolice wartości 100, a więc zerowego wzrostu sprzedaży (średnia od stycznia 2017 do lutego 2018 wyniosła 102,6). Okres obowiązywania Ustawy przyniósł dalszy spadek i długotrwałe utrzymywanie się wskaźnika na poziomie niewiele przekraczającym 100. Średni miesięczny wzrost sprzedaży r/r w ciągu 24 miesięcy do lutego 2020 r. wyniósł jedynie 1,2%. Można wysnuć z tego wniosek, choć może być on stawiany na wyrost, że wprowadzenie ograniczenia wpłynęło w niewielkim, stopniu negatywnie na tempo przyrostu sprzedaży artykułów spożywczych i tytoniowych.

Zatrudnienie

Zatrudnienie w danej branży nie zawsze jest jednoznacznym wskaźnikiem. Jego spadek może oznaczać zarówno kłopoty przedsiębiorstw skutkujące bankructwami lub zmniejszaniem zakresu działalności, ale może również oznaczać zwiększanie produktywności poprzez wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań. W ostatnich latach takie innowacje wprowadzają największe sieci handlowe w Polsce w postaci kas samoobsługowych. W tym przypadku nie powinno to jednak znacząco wpływać na zatrudnienie w handlu detalicznym. Po pierwsze, popularność tego rozwiązania wciąż nie jest na tyle duża, aby mieć istotne znaczenie dla branży zatrudniającej tak wielu pracowników. Po drugie, według doniesień mediów branżowych, automatyzacja jest odpowiedzią sieci handlowych na niedostateczną podaż pracy na rynku, wypełnia więc lukę niewykorzystanych możliwości, a nie zastępuje dotychczasową pracę kasjerów3.

Przeciwnicy Ustawy zapowiadali zmniejszenie liczby pracowników jako skutek wprowadzenia ograniczeń w handlu, wynikający z krótszego otwarcia sklepów i mniejszego zapotrzebowania na pracę. Jak wspomnieliśmy wyżej, podawano liczbę 30-50 tys. miejsc pracy, które miały zniknąć z powodu ograniczenia handlu w niedziele.

Do zbadania nakładów pracy, wykorzystywanej w przedsiębiorstwach handlowych, wykorzystana zostanie statystyka przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Przyrównamy ją również do ogółu zatrudnionych w przedsiębiorstwach w Polsce, aby ocenić, jak liczba pracowników sklepów miała się do ogólnej sytuacji na rynku pracy.

Od początku badanego okresu, a więc od stycznia 2016 r., przeciętna liczba zatrudnionych w handlu detalicznym była w trendzie wzrostowym. Obrazuje to wykres 5, na którym dostrzec można nagłe skokowe wzrosty zatrudnienia na przełomach kolejnych lat, co wynika ze specyfiki raportowania danych przez przedsiębiorstwa. Aż do rekordowego grudnia 2019 r. przeciętne zatrudnienie wzrosło z 631 tys. do 702 tys. pełnych etatów4. Pierwsze miesiące 2020 r. przyniosły spadek liczby zatrudnionych o ok. 9 tys. względem grudnia poprzedniego roku oraz ok. 2-3 tys. względem średniego zatrudnienia w całym 2019 r. Wciąż jest to jednak ok. 11 tys. zatrudnionych osób więcej niż w momencie wchodzenia w życie Ustawy.

Poziom przeciętnego zatrudnienia w handlu detalicznym w Polsce w liczbie etatów oraz jako udział w zatrudnieniu ogółem w sektorze przedsiębiorstw w latach 2016-2020

Zacieniowanymi obszarami zaznaczono kolejne etapy wprowadzania ograniczenia handlu w niedziele.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Przyjrzyjmy się również udziałowi zatrudnionych w handlu detalicznym w liczbie zatrudnionych ogółem w całym sektorze przedsiębiorstw. Zaczynając na początku 2016 r. z poziomu 11,06% odsetek ten wzrósł do ok. 11,21% na przełomie lat 2016/2017. Odtąd rozpoczął się trend spadkowy, który zatrzymał się w maju 2019 r. (10,86%). Niewielki spadek liczby zatrudnionych w handlu detalicznym na początku 2020 r. przy wzroście ogólnej liczby zatrudnionych w sektorze prywatnym spowodował największy w badanym okresie spadek opisywanej statystyki (o 0,22 pkt. proc.). Warto określić skalę opisanych wyżej zmian udziału zatrudnionych w handlu detalicznym wobec całego sektora przedsiębiorstw w liczbach bezwzględnych. W miesiącu, w którym udział ten był najniższy przed kryzysem (luty 2020) do osiągnięcia przeciętnego poziomu z badanego okresu (10,96%) brakowało 9,7 tys. zatrudnionych, co stanowiło ok. 1,4% ówczesnego stanu zatrudnienia.

Powyższe dane wskazują, że zakaz handlu w niedziele prawdopodobnie wpłynął negatywnie na zatrudnienie w handlu detalicznym. W okresie przejściowym po wejściu w życie Ustawy tempo wzrostu liczby zatrudnionych w handlu spadło, choć nadal było dodatnie. Spadek liczby zatrudnionych odnotowano na przełomie 2019 i 2020 r., gdy Ustawa zaczynała obowiązywać w swoim docelowym zakresie. Z kolei, jeśli odnieść tę wielkość do liczby zatrudnionych w całym sektorze przedsiębiorstw, to spadek trwa od 2017 r., przyspieszając w roku 2019, gdy tylko jedna niedziela w miesiącu była „handlową”. Jednakże, w świetle powyższych danych można uznać przewidywania wyrażone w konsultacjach społecznych ustawy o ok. 50-tysięcznym spadku liczby zatrudnionych za znacznie przesadzone. Liczba zatrudnionych wzrosła od momentu wejścia w życie ustawy, a gdyby branża handlu detalicznego miała zatrudniać podobny odsetek wszystkich pracowników co przed Ustawą, to mówimy o różnicy rzędu 10 tys. pracowników.

Wynagrodzenia

Aby ocenić sytuację na rynku pracy, obok poprzednich danych, możemy posłużyć się wysokością wynagrodzeń. Rosnące płace sugerują zwiększone zapotrzebowanie na pracowników lub malejącą liczbę osób skłonnych podjąć zatrudnienie na danym stanowisku. Przy rozpatrywaniu jednej branży, szczególnie w kilkuletnim przedziale czasowym, nie należy brać pod uwagę jedynie zmiany wielkości przeciętnego wynagrodzenia. Płace nominalne rosną w gospodarce z wielu powodów, np. inflacji, rosnącej płacy minimalnej czy programów socjalnych stających się alternatywą wobec pracy zarobkowej, dlatego na potrzeby tej analizy warto ocenić zmiany średniego wynagrodzenia w branży handlowej w relacji do średniego wynagrodzenia w całym sektorze przedsiębiorstw.

Przeciętne wynagrodzenie w handlu detalicznym jako odsetek przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w latach 2016-2020

Zacieniowanymi obszarami zaznaczono kolejne etapy wprowadzania ograniczenia handlu w niedziele.

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Ponieważ stosunek średnich wynagrodzeń w handlu detalicznym do średnich wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, zapewne znów ze względów niedoskonałości raportowania statystycznego, silnie zmienia się w ciągu roku, poprowadzono na wykresie linię przerywaną, wyznaczającą średnią ruchomą dla trzymiesięcznego okresu. Z roku na rok przeciętne wynagrodzenie w branży nieznacznie rosło w relacji do całego sektora przedsiębiorstw. Stosunek ten oscylował wokół 72,5% w 2016 r., wokół 74% w 2017 i 2018 r. oraz wokół 75,5% w 2019 r., a także wzrósł na początku 2020 r. do 77,4%. Można uznać, że wejście w życie kolejnych stopni ograniczenia handlu w niedziele nie pogorszyło pozycji pracowników na rynku pracy i nie wpłynęło na wysokość wynagrodzeń.

Podsumowanie

W tym artykule przeanalizowaliśmy, jak zmieniały się trzy wskaźniki ekonomiczne – sprzedaż, zatrudnienie i wynagrodzenia – w handlu detalicznym przed i w trakcie obowiązywania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Ze względu na złożoność czynników kształtujących sprzedaż oraz ograniczoną dostępność danych, nie było możliwe przeprowadzenie rzetelnej analizy ekonometrycznej, która oszacowałaby „o ile” zmieniały się wskaźniki w wyniku wprowadzanie kolejnych etapów zakazu handlu. Obserwując dane mogliśmy jednak zobaczyć, czy wskaźniki reagowały gwałtownie na rosnącą liczbę niedziel niehandlowych.

Zamknięcie sklepów w niedziele (początkowo raz w miesiącu a od 2020 r. niemal zawsze) wpłynęło na dynamikę sprzedaży w trzech segmentach rynku – obuwia i odzieży, książek i prasy oraz artykułów spożywczych i tytoniowych. W pierwszej z tych kategorii sprzedaż miesięczna rosła o 18% w porównaniu z poprzednim rokiem, a w 2019 r. już ok. 6%. W drugiej kategorii przed ograniczeniami miesięczna sprzedaż rosła o 7,9% rocznie, a po wejściu w życie Ustawy o 2,7%. Trzecia kategoria odnotowała niewielki spadek dynamiki wzrostu z 2,6% do 1,2% rok do roku. Pozostałe kategorie handlu (np. sprzedaż mebli, RTV i AGD) nie odnotowały znaczących zmian w związku z ograniczeniem handlu.

Ustawa miała również ograniczony wpływ na rynek pracy. Wbrew przewidywaniom jej przeciwników liczba pracowników handlu detalicznego nie spadła, ale wzrosła o ok. 11 tys. Nie spadły również ich przeciętne zarobki, ani w liczbach absolutnych, ani w porównaniu do średniej sektora przedsiębiorstw.

 


1 https://prch.org.pl/pl/baza-wiedzy/104-handel-w-niedzele/124-raport-pwc-analiza-skutkow-wprowadzenia-zakazu-handlu-w-niedziele

2 https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/opinieBAS.xsp?nr=870

3 https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/biedronka-z-gigantycznym-planem-inwestycji-w-kasy-samoobslugowe-tylko-u-nas [dostęp: 25.11.2020].

4 Statystyka przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw obejmuje osoby zatrudnione na pełny, jak i niepełny etat, po przeliczeniu tych ostatnich na pełnozatrudnionych.

Wesprzyj nas

Uważasz ten materiał za wartościowy? Chcesz by powstawały kolejne artykuły, raporty i podcasty? Wesprzyj naszą pracę dowolną kwotą!